Piłka nożna w Polsce elektryzuje wielu sympatyków sportu. Pomimo, że rodzima Ekstraklasa nie należy do najlepszych lig w Europie, zawodnicy znad Wisły często wzmacniają mocne kluby na świecie. Rozgrywki klubowe zawsze jednak stoją w cieniu starć narodowych. Niedzielni kibice, którzy nie do końca śledzą ligi czy turnieje klubowe, zawsze chętnie będą kibicować swojemu krajowi. By nieco zagęścić terminarz spotkań reprezentacji, UEFA postanowiła wprowadzić w życie nowy cykl – Ligę Narodów. Międzynarodowy turniej zbiera 55 federacji krajowych zrzeszonych w UEFA, a same rozgrywki rozciągnięte są na kilka miesięcy. Każde z państw chce, by finałowe spotkania, przyciągające tysiące kibiców były rozgrywane właśnie u nich. W walce o organizację (nieco przesuniętych) finałów Ligi Narodów 2020/21 stanęły trzy kraje – Włochy, Niderlandy oraz Polska.
Szansa na większe zgranie reprezentacji
Ku uciesze fanów rozgrywek reprezentacji, Liga Narodów daje szanse na obejrzenie naprawdę wielu spotkań. Drużyny uczestniczące podzielone są na cztery dywizje, z czego w trzech z nich znajduje się 16 zespołów. Ostatnia, dywizja D to już tylko 7 ekip narodowych. Przeprowadzone na początku marca losowanie zadecydowało o tym, jak prezentować się będzie faza grupowa Ligi Narodów. Polacy trafili do grupy numer jeden, gdzie wraz z Włochami, Holandią oraz Bośnią i Hercegowiną powalczą o awans do fazy play-off.
Walka nie odbywa się jednak jedynie na gruncie awansów lub spadków. Wygrany kraj pierwszej grupy, do której należy także Polska, dostanie przywilej zorganizowania finałów całego turnieju. Nie znamy jednak jeszcze dokładnej daty tego wydarzenia, ze względu na odbywające się w lato 2021 Mistrzostwa Europy, przełożone z 2020 roku. Jeśli jednak polski zespół narodowy zwycięży rozgrywki grupowe Ligi Narodów, najlepsza czwórka reprezentacji zjawi się w Warszawie i rozegra spotkania na dwóch stadionach – PGE Narodowym oraz doskonale znanym fanom Ekstraklasy Stadionie Miejskim Legii Warszawa przy Łazienkowskiej.
UEFA słucha zawodników
Liga Narodów mocno wpłynęła na ilość spotkań towarzyskich reprezentacji. Po inauguracyjnej edycji rozgrywanej na przestrzeni 2018 i 2019 roku, UEFA w porozumieniu z federacjami, wysłuchała próśb o jeszcze większe zminimalizowanie meczów „o nic”. Ponadto, wszystkie drużyny grup czterozespołowych, rozegrają swoje ostatnie mecze w tym samym czasie. Dzięki temu, zapewniona zostanie jeszcze większe bezpieczeństwo w kwestii ustawiania meczów.
Ciekawym rozwiązaniem jest także wyłonienie gospodarza finałów Ligi Narodów. Zostaje nim zwycięzca grupy numer 1. Rywalizacja w niej toczy się zatem nie tylko na gruncie sportowym. Mimo wszystko, zachowany został pewien aspekt losowości, bowiem przydział do grup wyłaniany jest w drodze oficjalnego losowania.
Problemy drugiej edycji
W związku z panującą sytuacją na świecie, Mistrzostwa Europy 2020 w piłce nożnej zostały przesunięte na kolejne lato. W związku z tym, finały Ligi Narodów także muszą zostać odroczone. Prawdopodobny termin ich rozgrywania przypada na wrzesień/październik 2021.
W 2020 roku ucierpiały nie tylko rozgrywki mistrzowskie, ale również ligowe, nie tylko w piłce nożnej. Na przestrzeni kilku miesięcy odwołanych zostało wiele wydarzeń sportowych oraz kulturalnych. Wpłynęło to negatywnie nie tylko na bezpośrednich uczestników tych wydarzeń, ale także na branże pokrewne. Zakłady bukmacherskie musiały mocno zawęzić swoją ofertę. Swoje pięć minut przeżywały natomiast kasyna online, między innymi Casino Euro. To właśnie tam spragnieni emocji internauci udawali się po nieco rozrywki przy automatach.
Wznowione rozgrywki reprezentacji, między innymi w Lidze Narodów, to doskonała okazja dla wszystkich fanów zakładów bukmacherskich, którzy przez ostatnie miesiące nie mieli wiele do roboty. Kilkudniowe maratony spotkań mogą przynieść przecież jeszcze więcej emocji, jeśli w ręku trzyma się kupon, postawiony na ulubioną drużynę.